Tajemnice moai z Wyspy Wielkanocnej

moai

Te kamienne posągi kojarzy chyba każdy. Ale nikt nie potrafi przekonująco wyjaśnić, jaką pełniły funkcję i dlaczego zostały ulokowane akurat w tych miejscach, w których się dziś znajdują. Archeolodzy i antropolodzy z całego świata od lat głowią się nad rozwikłaniem zagadki moai z Rapa Nui. Choć ja w tym wpisie nie przedstawiam żadnych ostatecznych odpowiedzi, to przynajmniej przybliżam Wam, dlaczego cała sprawa jest tak skomplikowana.

 

Zacznijmy od początku. Czym są moai, jak je tworzono i ile sztuk zachowało się do tej pory na Wyspie Wielkanocnej? Uwaga, tłumaczę i używam kilku trudnych słów. Moai to kamienne figury – ich nazwa oznacza w dosłownym tłumaczeniu “obrazy” lub „żyjące twarze przodków”. Ustawiano je na kamiennych platformach (ahu) najczęściej zlokalizowanych wzdłuż linii brzegowej. Dlaczego tam? Nie wiadomo. Ich twarze były z reguły skierowane do wnętrza wyspy z wyjątkiem moai z Ahu Akiwi, które są zwrócone w stronę oceanu. Ozdobą niektórych posągów jest „czerwona czapeczka” (pukao) wykonana z tufu wulkanu Puna Pau.

 

Moai zwrócone twarzą do oceanu – jedyne takie na Wyspie Wielkanocnej. Standardowo stoją tyłem.

posągi moai z wyspy wielkanocnej

 

Czerwone ślady na niektórych figurach wskazują, że były malowane. Niekiedy wkładano im w oczodoły oczy z białego korala ze źrenicą z obsydianu. Wówczas posągi miały promieniować mocą mana, czyli życiodajną energią. Dziś jeden z takich pokazowych moai z oczami można oglądać na wybrzeżu nieopodal stolicy Hanga Roa.

 

Z czasem w kamiennych platformach ahu zaczęto składać kości zmarłych.

 

Pukao nie jest nakryciem głowy, tylko nawiązaniem do tradycyjnego męskiego uczesania w formie włosów zebranych w stojący kucyk.

 

882 osobliwe rzeźby

Moai powstawały od XV do XVII wieku. Wykuwano je ze skały wulkanicznej wulkanu Rano Raraku bazaltowymi toporkami zwanymi toki. Następnie transportowano je w rożne części wyspy, ale do dziś nie wiadomo, jaką technikę stosowano. Wśród przypuszczeń jest ciągnięcie posągów za pomocą lin lub przesuwanie ich na ogromnych rolkach z pni, co miało by tłumaczyć późniejszą katastrofę ekologiczną związaną z wycinką drzew. Transport to jedno, ale wciąż nie wiemy, jak później je stawiano. Na rycinach w muzeum w Hanga Roa można obejrzeć wykopywanie w ziemi dołków pod leżącymi posągami, a następnie podnoszenie ich za pomocą lin. Ale to nie wyjaśnia, jak figury umieszczano na kamiennej platformie.

 

Rano Raraku, czyli kamieniołom, w którym powstawały figury

 

Na Rapa Nui znajdują się 882 posągi, z czego 288 sztuk przetransportowano z miejsca ich powstania (wulkanu Rano Raraku) w inne części wyspy. W wulkanie-kamieniołomie po dziś dzień spoczywa 397 moai. Doliczmy do tego jeszcze 92 kamienne figury rozrzucone w różnych miejscach wyspy. Zapewne zostały porzucone w trakcie transportu i nie znajdują się w swojej finalnej lokalizacji. Dlaczego je zostawiono? Tego wciąż nie wiemy. Stan zachowania posągów jest zróżnicowany. Niektórym brakuje głowy lub pozostały z nich tylko nogi, inne utraciły niewielkie elementy, np. uszy. Od setek lat są narażone na działanie niekorzystnych czynników, takich jak opady deszczu, promienie słoneczne, wiatr, woda morska czy porosty, a ostatnio… turyści. Jeden z nich wjechał w 2019 roku samochodem w kamienną figurę.

 

Narzędzia służące rzeźbieniu moai

 

Rycina sugerująca sposób transportu posągów

 

Moai w liczbach

  • największy moai – El Gigante mierzy 21,60 m i waży ok.160-182 ton. Leży w wulkanie Rano Raraku
  • najmniejszymierzy 1,13 m i znajduje się w wulkanie Poike, najstarszym na wyspie
  • największy stojący moai – mierzy 9,80 m i waży ok. 74 ton. Zobaczymy go na Ahu Te Pito Kura
  • największy moai, którego próbowano postawić – mierzy 9,94 m i znajduje się na Ahu Hanga Te Tenga (na zdjęciu poniżej)

 

Funkcja moai

Po co budowano moai? Teoria, którą promuje lokalne muzeum, głosi, że są to przedstawienia przodków z różnych klanów – wodzów i wojowników. Stąd różnice w wyglądzie, bo nie wszystkie twarze są takie same. Ale rozmiar rzeźby też ma znaczenie. Im większy moai, tym ród bardziej nobliwy i potężny. Zgodnie z tą samą teorią, zniszczenie posągów nie było spowodowane występującymi na wyspie trzęsieniami ziemi lub tsunami, lecz walkami międzyplemiennymi o kurczące się zasoby naturalne. Obalano moai, by osłabić morale przeciwnego rodu oraz przełamać funkcję opiekuńczą, jaką im przypisywano.

Znaczna liczba posągów oraz ich imponujące rozmiary wskazują, że społeczeństwo Rapa Nui musiało osiągnąć bardzo wysoki stopień zaawansowania. Przeznaczanie dostępnych zasobów naturalnych i własnych sił na ich budowanie było możliwe dzięki odpowiedniemu poziomowi organizacji. Na pewno kluczową rolę odegrało również znalezienie odpowiedniego budulca, czyli bazaltu, który nie był zanadto skomplikowany w obróbce.

Jedna z najnowszych teorii głosi, że krater Rano Raraku, gdzie wytwarzano posągi, obfitował w bardzo urodzajną glebę i był także miejscem intensywnych upraw, np. bananów, taro i słodkich ziemniaków. Kamienne rzeźby przenoszono, aby transportowały ze sobą żyzną ziemię w inne rejony wyspy. Następnie stawały się strażnikami urodzaju i chroniły powstałe uprawy. Część rzeźb w Rano Raraku zakopano bardzo głęboko, jakby chciano, aby pozostały w tym miejscu na zawsze, otaczając opieką tutejsze plony. Wcześniejsza hipoteza głosiła, że moai stawiano tam, gdzie odkryto źródło wody pitnej, która dla malutkiej wysepki otoczonej oceanem była niezwykle ważna.

 

Moai to nie tylko głowy. Posągi mają ciało wkopane głęboko w ziemię.

 

Rycina przedstawiająca domniemane wojny plemienne i obalanie moai

 

Łakomy kąsek dla złodziei

Czy oryginalne moai znajdziemy tylko na Rapa Nui? Nie! Niewielki, dwuipółmetrowy posąg zwany Hoa Hakananai’a (czyli „ukradziony przyjaciel”) możemy oglądać w British Museum. W listopadzie 1868 roku załoga brytyjskiego statku HMS Topaze zabrała go z wyspy w celu sprezentowania królowej Wiktorii. Jest to wielka strata, ponieważ był to jedyny posąg odnaleziony w rytualnej wiosce Orongo. Wyróżniały go także bogate petroglify wyrzeźbione na jego plecach, które nawiązywały do kultu człowieka-ptaka. Co zaskakujące, rząd chilijski nigdy nie starał się o zwrot Hoa Hakananai’a. Pewnie dlatego, że wyspa trafiła do Chile raczej przez przypadek (o czym pisałam tu), więc nie walczyły o jej dziedzictwo kulturowe.

Szacuje się, że na całym świecie rozproszonych jest ok. 40 tysięcy różnych obiektów wywiezionych z Rapa Nui. Zaliczymy do nich przedmioty użytkowe, lokalne dzieła sztuki, ale także ludzkie szczątki. Mieszkańcy wyspy wierzą, że wszystko, co pochodzi z ich kraju (Wyspa Wielkanocna od lat walczy o niepodległość od Chile), ma moc mana. Są zdania, że dopóki wywieziona energia nie powróci do ich domu, Rapa Nui nie zazna szczęścia.

 

2 thoughts on “Tajemnice moai z Wyspy Wielkanocnej

  • 28/10/2020 at 22:10
    Permalink

    Bardzo interesująca lektura. Chciałbym kiedyś je zobaczyć na żywo. Na razie muszą mi wystarczyć Twoje piękne zdjęcia. Dziękuję za ten wpis.

    Reply
    • 28/10/2020 at 23:52
      Permalink

      Dziękuję, Bobku. Trzymam kciuki za spełnienie tego marzenia.

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.