Spotkania na szlaku. Najlepsza pamiątka z podróży

Spotkania na szlaku. Najlepsza pamiątka z podróży

Od niepamiętnych czasów mawia się, że podróże kształcą. To banał, ale każdy pod takim banałem podpisze się obiema rękami. I wcale nie trzeba jechać na drugi koniec świata, aby poszerzyć swoje horyzonty i nauczyć się czegoś nowego. Taka prowizoryczna czynność jak kupowanie i kasowanie biletu na autobus może w każdym kraju, a nawet mieście, wyglądać inaczej. Ja cieszę się każdym takim małym sukcesem, gdy jestem w nieznanym miejscu. Ale najbardziej cenię sobie spotkania na szlaku z osobami z różnych stron świata. To one są najlepszym wspomnieniem z podróży.

Read more

Tanger – enklawa artystów, szpiegów i wyrzutków

Tanger – enklawa artystów, szpiegów i wyrzutków

Tanger to miasto, które najpierw poznałam przez pryzmat filmu i książki. Klimatyczne uliczki medyny uwiecznił Jim Jarmusch w obrazie „Tylko kochankowie przeżyją”. Natomiast jego artystycznego ducha i nieskrępowaną wolność przybliżył William Burroughs w swojej psychodelicznej książce „Nagi lunch”, którą napisał w Tangerze w czasie kuracji odwykowej. Następnie zaczęłam zgłębiać jego historię, odkrywając coraz to bardziej fascynujące fakty na jego temat. Nie było innego wyjścia – koniecznie musiałam do niego trafić.

Read more

Maroko w niebieskich barwach

chafchouen maroko

W języku polskim funkcjonuje wyrażenie „widzieć coś w czarnych barwach”. Oznacza ono, że jesteśmy do czegoś pesymistycznie nastawieni. Dla równowagi proponuję wprowadzić nowy związek frazeologiczny – „widzieć coś w niebieskich barwach”, czyli być szczęśliwym i optymistycznie nastawionym do życia. Właśnie tak można poczuć się w pewnym marokańskim mieście.

Read more