Jutro 1 listopada i z tej okazji prezentuję kolejną odsłonę blogowego cyklu dotyczącego cmentarzy. Wciąż pozostajemy w Warszawie i tym razem przybliżę Wam tutejszy cmentarz żydowski. Ale nie ten najsłynniejszy przy ulicy Okopowej, w sąsiedztwie równie słynnych Powązek. Lecz zapomniany, zniszczony i na co dzień zamknięty cmentarz żydowski na Bródnie.
Month: październik 2017
Warszawskie cmentarze ewangelickie
W poprzednim wpisie z cyklu o cmentarzach opisałam Cmentarz Bródnowski – największy w Warszawie, a pod względem liczby pochowanych będący największym w Europie. Tym razem postanowiłam przybliżyć Wam dwie mniejsze nekropolie, które są mało znane nawet warszawiakom i rzadko, o ile w ogóle, przez nich odwiedzane. Mowa o Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim (luterańskim) i Ewangelicko-Reformowanym (kalwińskim).
Kerman – wrota na pustynię Kalut
Lubię pustynie. I przedkładam je nawet nad zabójczo zielone i wypełnione egzotycznymi zwierzętami dżungle lub lasy tropikalne. Piaszczyste, ogromne przestrzenie są dla mnie czymś mistycznym. Nie ma na nich nic, ale właśnie ta nicość porusza mnie do głębi i działa na moją wyobraźnię. Aby jechać na największą i najgorętszą pustynię w Iranie, musiałam wybrać się do Kerman.
Przewodnik idealny. Jak go wybrać?
Podobno przewodniki turystyczne niedługo znikną z rynku i już mało kto je kupuje. No bo po co płacić za coś, co w internecie jest za darmo i na dodatek zawsze aktualne? Poza tym taki przewodnik swoje waży i niepotrzebnie dociąża i tak pokaźny bagaż. Ale ja przewodniki lubię i dopóki są, będę je kupować. Choć ich jakość z roku na rok jest coraz gorsza.
Jazda do Jazd. Moje ulubione miasto Iranu
Jazd to miasto, w którym serce pękło mi z radości. Jechałam do niego lekko przestraszona, bo para Polaków poznana w Isfahan ostrzegała, że dużo osób, które spotkali po drodze, skarżyło się na brak wolnych miejsc w hotelach. Nawet w tych, w których nie mówią po angielsku. Na miejsce dotarłam o 18.30, bez mapy, bez rezerwacji noclegu, jak to ja. Podczas gdy wszyscy turyści ustawili się w kolejce do taksówek, trzymając adresy hoteli w dłoni, ja podreptałam na przystanek.
Wodospady Erawan. Zielony raj Tajlandii
Wodospady Erawan położone w Parku Narodowym Erawan są obok Sukhothai moim ulubionym miejscem w Tajlandii. Niestety ich niedalekie położenie od Bangkoku sprawia, że przyciągają tłumy wizytujących. A ci niekoniecznie rozkoszują się pięknem przyrody, lecz traktują wodospady niczym przyhotelowe baseny i za punkt honoru stawiają sobie wykąpanie się pod każdym z nich.