Te kamienne posągi kojarzy chyba każdy. Ale nikt nie potrafi przekonująco wyjaśnić, jaką pełniły funkcję i dlaczego zostały ulokowane akurat w tych miejscach, w których się dziś znajdują. Archeolodzy i antropolodzy z całego świata od lat głowią się nad rozwikłaniem zagadki moai z Rapa Nui. Choć ja w tym wpisie nie przedstawiam żadnych ostatecznych odpowiedzi, to przynajmniej przybliżam Wam, dlaczego cała sprawa jest tak skomplikowana.
Tag: wyspa wielkanocna
Nie tylko posągi. Atrakcje Wyspy Wielkanocnej
Trafiłam kiedyś na następujące zapytanie w internecie. Jakiś turysta zastanawiał się, czy da radę w ciągu jednego dnia polecieć na Wyspę Wielkanocną, zwiedzić najważniejsze punkty i wrócić. Pomijając już fakt, że sam lot z Santiago trwa 6 h w jedną stronę, to przytoczone pytanie obnaża smutną prawdę. Ludzie myślą, że na Rapa Nui do zobaczenia są tylko słynne posągi. I właściwie wystarczy jeden, dwa dni na zwiedzanie. Tym wpisem chcę pokazać, że atrakcje Wyspy Wielkanocnej wykraczają poza kamienne moai.
Rapa Nui. Wyspa, której nikt nie chciał
Na Rapa Nui, czyli Wyspę Wielkanocną, trafiono przez przypadek. Jednak nie zachwyciła ona swoich odkrywców. Holender Jacob Roggeveena szukał legendarnej ziemi z ukrytym skarbem, a trafił na małą wysepkę z wielkimi posągami, które uznał za toporne. Niemal 50 lat później Rapa Nui przejęli Hiszpanie, ale szybko ją porzucili. W 1888 roku wyspę przyłączono do Chile, które po kryzysie gospodarczym z 1929 roku próbowało ją sprzedać. Nie chciały jej Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Japonia i Niemcy. Leżała zbyt daleko. Dziś o jej zobaczeniu marzą tysiące podróżników.
Ile kosztuje pobyt na końcu świata?
Czy Wyspa Wielkanocna jest droga? Ile wydałaś? Co kosztowało najwięcej? To są pierwsze pytania od osób, które pytały mnie o wrażenia po pobycie na Rapa Nui. I w sumie nie dziwię się, że zamiast pytań o kamienne głowy, interesują ich kwestie finansowe. Ja też obawiałam się drożyzny na Wyspie Wielkanocnej. A jak to jest w rzeczywistości? I co należy wiedzieć, przygotowując się na pobyt na końcu świata?
Taniec polinezyjski. Nośnik tradycji i kultury
Wyspa Wielkanocna to najdalej na wschód położona część Polinezji, do której zaliczamy egzotyczne wyspy pokroju Tahiti czy Samoa, ale też Hawaje i Nową Zelandię. Choć myśląc o Rapa Nui przede wszystkim przychodzą nam do głowy kamienne posągi moai, kultura polinezyjska, której są wytworem, ma dużo więcej do zaoferowania. Jednym z jej przejawów jest taniec polinezyjski, który po dziesięcioleciach zwalczania, odzyskuje należną mu uwagę.
Dlaczego nie warto lecieć na Wyspę Wielkanocną?
Wyspa Wielkanocna jest rajem z dala od cywilizacji i wpływu masowej turystyki. Wi-fi działa diabelnie powoli (wcześniej nie było go wcale), a sieć komórkowa jest tak słaba, że nawet nie zmienia czasu na lokalny (minus dwie godziny w stosunku do Santiago). Trwa tu całoroczna wiosna z temperaturą w okolicach 21 st. Deszcz pada, kiedy chce, a słońce potrafi prażyć jak na Karaibach. Jednak czy warto lecieć na Wyspę Wielkanocną?