Czy Wyspa Wielkanocna jest droga? Ile wydałaś? Co kosztowało najwięcej? To są pierwsze pytania od osób, które pytały mnie o wrażenia po pobycie na Rapa Nui. I w sumie nie dziwię się, że zamiast pytań o kamienne głowy, interesują ich kwestie finansowe. Ja też obawiałam się drożyzny na Wyspie Wielkanocnej. A jak to jest w rzeczywistości? I co należy wiedzieć, przygotowując się na pobyt na końcu świata?
Koszt lotu
Za swój lot z Santiago do Hanga Roa (stolica Rapa Nui) zapłaciłam w promocji 1301,23 zł. Normalnie bilety są po 2000-4000 zł, a jedynym przewoźnikiem operującym na tej trasie jest chilijski LATAM. Przelot odbywa się na pokładzie Dreamlinera i trwa ponad 5 h, a w stronę powrotną – poniżej 5. Samoloty kursują dwa razy dziennie i są w całości wypełnione. Na pokładzie serwowane jest śniadanie lub obiad, także w wersji wegetariańskiej, a do tego napoje i alkohol. Każdy podróżny może zabrać bagaż podręczny (8 kg) i bagaż nadawany do luku (23 kg). Przydaje się to bardzo, jeśli robimy zakupy spożywcze w Santiago.
Lotnisko Mataveri
Co zrobić przed wylotem?
Przed odprawą na lotnisku należy dopełnić formalności i zarejestrować swój pobyt na stronie https://ingresorapanui.interior.gob.cl/. Formularz będzie aktywny 2 tygodnie przed planowaną datą wylotu, nie wcześniej. Gdy tylko kupiłam bilet na Rapa Nui, od razu chciałam wszystko załatwić, ale system nie był jeszcze aktywny. W międzyczasie o tym zapomniałam, aż znalazłam się na lotnisku w Santiago pytana przy odprawie o to, gdzie jest moje potwierdzenie pobytu. I wówczas wszystko się mi przypomniało. Na szczęście na lotnisku jest darmowe wi-fi, a cała procedura zajmie zaledwie 3 minuty, o ile mamy przygotowane wszystkie dane. Pamiętajcie o tym, bo oprócz mnie jeszcze kilku podróżnych się z tego powodu zestresowało :)
W formularzu podajemy:
- imiona i nazwisko, datę urodzenia
- numer paszportu
- daty pobytu
- numery lotów (tam i z powrotem)
- nazwę hotelu, w którym się zatrzymamy
Lecąc na Wyspę Wielkanocną, można poczuć się jak pasażer VIP. Przewidziano oddzielne stanowiska odprawy (ani to lot międzynarodowy, ani krajowy), oddzielną kontrolę bezpieczeństwa i oddzielną kontrolę paszportową. Na tej ostatniej dostajemy kolejny graniczny dokument PDI, tym razem z wizerunkiem moai! Niestety nie zostawimy go sobie na pamiątkę, bo przy wchodzeniu na pokład oddajemy obsłudze lotniska.
Dojazd z lotniska
Tu mam dla Was świetną informację. Lotnisko Mataveri jest położone tuż przy jedynym miasteczku na Wyspie Wielkanocnej (Hanga Roa), a spacer do miejsca noclegowego może zabrać… od 5 do 25 minut. Przewyższenia nie są duże, jedynie wilgotność może być problemem, gdy spaceruje się z ciężkim plecakiem wypełnionym zakupami spożywczymi z Santiago. Więc jeśli boicie się cen taksówek z lotniska – spokojna głowa. Co więcej, większość gospodarzy zabiera swoich gości z lotniska za darmo, przy okazji wręczając naszyjnik z kwiatów.
Poruszanie się po wyspie
Możliwości poruszania się po wyspie są ograniczone, a komunikacja publiczna nie funkcjonuje. Większość turystów wypożycza samochód lub korzysta z wycieczek zorganizowanych. Koszt wynajmu auta to około 50.000 peso za 24 h (niezbędna karta kredytowa). Podobno dobrą opcją jest wypożyczenie samochodu nie w oficjalnych agencjach, a np. u swojego gospodarza. Nic Wam na ten temat nie powiem, bo ja po Rapa Nui poruszałam się rowerem. I to jest chyba najlepsza opcja, aby poznać tę wyspę i cieszyć oczy widokami z końca świata. Koszt wypożyczenia jednośladu to 10.000 peso za 24 h. I w tym wypadku trzeba posiadać kartę kredytową.
Choć wyspa jest niewielka, to z powodu przewyższeń terenu jazda rowerem nie jest bułką z masłem. Lokalne trasy bardzo przypominały mi moją wycieczkę rowerową wokół jeziora Narie na Mazurach. Raz w górę, raz w dół i na dodatek wiatr. Jednego dnia przejechałam taką trasę:
- z Hanga Roa na plażę Anakena (z jednego na drugi kraniec wyspy, raz w gorę, raz w dół, co daje 18 km)
- stamtąd do Ahu Tongariki i wulkanu Rano Raraku (12 km)
- w drodze powrotnej do Hanga Roa trzeba pokonać 20 km, w tym kilka koszmarnych podjazdów.
W sumie 50 km w słońcu, wietrze i na zdezelowanym rowerze. Ale polecam taką przygodę każdemu. Zmotoryzowani mieszkańcy i turyści dopingują rowerzystów i pozdrawiają ich na trasie.
Zwiedzanie
O tym, co warto zobaczyć na Wyspie Wielkanocnej, przygotowałam oddzielny wpis, a tutaj skupię się na jednej kwestii – ile to kosztuje? Dużo, ale jedna opłata załatwia wszystko. Na lotnisku można kupić bilet wstępu do Parku Narodowego Rapa Nui, który obejmuje większą część wyspy, a tym samym – także większość atrakcji. Zagraniczni turyści płacą 80 dolarów lub 54.000 peso. Ze względu na wysoki kurs dolara (1$ = nawet 792 peso), zdecydowałam się na opłatę w lokalnej walucie. Dzieci do 12. roku życia płacą 40 dolarów lub 27.000 peso. Bilet jest ważny 10 dni, ale w przypadku dwóch najciekawszych atrakcji (wioska Otorongo i wulkan Rano Raraku) można je zwiedzić tylko raz.
Warto też wziąć udział w widowisku taneczno-muzycznym z udziałem miejscowych artystów. Ja zdecydowałam się na zespół taneczny Kari Kari. Bilet na godzinny występ kosztował 15.000 peso, a za 40.000 peso mamy zapewnioną kolację oraz miejsce w pierwszym rzędzie. Więcej w tym wpisie.
Nocleg
Moje duże zaskoczenie, jeśli chodzi o ceny. Spodziewałam się noclegów rzędu 200 zł za noc w hostelu, a za taką cenę wynajęłam cały dom (!) z trzema sypialniami (!), kuchnią, pralką i tarasem :). Nocleg w hostelu to koszt 80-90 zł za pokój wieloosobowy. Koniecznie zarezerwujcie nocleg z dostępem do kuchni, aby móc gotować i oszczędzać na posiłkach na mieście. Bo te są naprawdę drogie.
Mój dom na Wyspie Wielkanocnej
Zakupy i jedzenie
Moja rada – zróbcie zakupy spożywcze w Santiago. Ja za jedzenie, które starczyło mi na 4 obiady i 5 śniadań, zapłaciłam ok. 120 zł (makaron, sos pomidorowy, warzywa, quinoa, owoce, płatki owsiane, oliwa z oliwek). Natomiast jeden, jedyny obiad na Rapa Nui kosztował mnie 75 zł. I powiem szczerze, że niezbyt się najadłam. Sami widzicie różnicę.
Przykładowe ceny
(1 zł = 0,006 peso – listopad 2019 r.)
butelka wody 1,5 l – 1.800 peso
3 bułki – 600 peso
kawałek ciasta w piekarni – 2.500 peso
izotonik 1 l – 2.400 peso
lody na patyku – 2.000 peso
obiad w restauracji – 12.600 peso
piwo rzemieślnicze w sklepie – 3.800 peso
płyn do mycia naczyń – 1.790 peso
ciastka Oreo – 950 peso
W moim sklepie wszystkie warzywa i owoce kosztowały tyle samo – 1.500 peso.
Internet
Jest, jest! Do niedawna internet na Wyspie Wielkanocnej był efemerydą i skoro decydowaliśmy się na podróż na koniec świata, musieliśmy ponosić konsekwencje znacznego oddalenia od cywilizacji. A teraz mamy nawet ogólnodostępne wi-fi na centralnym placyku Hanga Roa. Co prawda działa tylko nocą, bo w ciągu dnia za dużo ludzi z niego korzysta, ale jest. Wi-fi bywa w knajpach, także tych, które się tym nie chwalą na szyldach.
Ceny pamiątek
Nie ma dramatu, uf! Powiem wręcz, że ceny pamiątek nie odbiegają od tego, co spotkacie w Chile. W Hanga Roa znajdują się dwa bazarki zakupowe z pamiątkami, a poza tym pojedyncze butiki, do których też warto zaglądać. Jeden z nich mieści się z dala od centrum, przy kościele (Mercado Artesanal), a drugi – przy głównej ulicy Atamu Takena (Feria Artesanal). Najlepiej wybrać się do obu, aby porównać ceny i asortyment, bo te potrafią się różnić.
Największym zaskoczeniem dla mnie były sklepiki z pamiątkami na lotnisku. Normalnie ceny w nich obowiązujące są kosmicznie wysokie, natomiast na Wyspie Wielkanocnej za niektóre rzeczy możecie nawet zapłacić mniej niż na mieście. Do tego wybór jest naprawdę duży. Ja na swoją koszulkę z moai bezskutecznie polowałam w Hanga Roa, a kupiłam – właśnie taką, jak chciałam – na lotnisku. Do tego zdarzają się ciekawe promocje.
magnes na lodówkę – 3 za 5.000 peso
pocztówka – 500 peso
znaczek – 1.000 peso
kolczyki – 3.000 peso
naszyjniki ręcznie robione (Tahiti lub Rapa Nui) – 25.000 peso
naszyjnik z muszelek – 1.000 peso
koszulka – od 6.000 do 10.000 peso
wielka kamienna głowa moai – 55.000 peso
mała głowa moai – 5.000 peso
W sumie 5 nocy na Wyspie Wielkanocnej kosztowało mnie ok. 3000 zł.
A czy warto tam w ogóle jechać, przeczytacie tu.
Historia Wyspy Wielkanocnej tu.
Listopad 2019 r.