Taormina to niewielkie miasteczko o nieprzeciętnych walorach krajobrazowych. Położone na wschodnim brzegu wyspy, tuż u stóp Etny i niedaleko Katanii. Począwszy od XIX wieku jej urokowi ulegały kolejne rzesze turystów z Europy, wśród których znaleźli się Oscar Wilde, Thomas Mann, Salvador Dali, Richard Wagner i Friedrich Nietzsche. Ten ostatni ponoć napisał w niej Tako rzecze Zaratustra. Klimat, położenie i bajeczne widoki po dziś dzień przyciągają do Taorminy nowych wizytatorów. Dzięki temu stała się najpopularniejszym i najbardziej ekskluzywnym kurortem na Sycylii.
Ale każdy kurort rządzi się swoimi stałymi prawami, które można streścić dwoma słowami: tłoczno i drogo. Cała Sycylia, niestety, już dawno przestała być ekonomicznym i wyjątkowym celem podróży. Jednak zachowała swój unikalny klimat i niespieszny styl życia. Ma życzliwych mieszkańców, którym nie świecą się oczy na widok turystów oraz etykietę miejsca o bogatej historii z lekkim posmakiem mafijnym w tle. Właśnie pieniądze z nielegalnych interesów sprawiły, że Sycylia się rozwija, miejscami jest bardzo elegancka i ekskluzywna. Nie brak tu również luksusowych hoteli.
Taormina – dojazd i zwiedzanie
Do Taorminy można dotrzeć na dwa sposoby. Najwygodniej autobusem z pobliskiej Katanii lub Mesyny, który wjeżdża na sam szczyt wzgórza, na którym jest położona. Alternatywę stanowi pociąg, jednak stacja oddalona jest spory kawałek od średniowiecznego centrum, a piesza trasa wiedzie cały czas w górę krętą drogą. Dlatego też wokół stacji jest pełno taksówkarzy czekających na zagubionych turystów. Jednak ja zdecydowanie rekomenduję spacer ze stacji kolejowej na górę. Widoki są warte godzinnej wspinaczki. Zresztą autobusem lub samochodem nie jest wcale szybko, bo droga wijąca się jak serpentyna wymusza wolną jazdę i hamowanie na każdym zakręcie. W trakcie wchodzenia na górę nie spotka się raczej nikogo, co jest miłą odmianą od tłumów turystów w mieście. Wśród nich przeważają szczęśliwi i bogaci emeryci z Zachodniej Europy i USA, ale i Polska ma dość znaczną reprezentację swoich obywateli. Zresztą tak jest na całej Sycylii.
Centrum miasta to średniowieczne domy i pałace, kilka kościołów, wąskie kamienne uliczki, mnóstwo restauracji, knajp i knajpeczek, niewielkie place, kolorowe, pachnące kwiaty oraz słynny Teatro Greco-Romano. Bilet wstępu kosztuje 8 € (normalny) i 4 € (ulgowy do 24. roku życia), za co dostajemy możliwość zrobienia wyjątkowych zdjęć zatoki, okolicznych zielonych wzgórz oraz Etny, o ile wulkan nie jest tego dnia zasłonięty chmurami. Dla melomanów z naprawdę zasobnym portfelem ciekawą propozycją są przedstawienia operowe, które odbywają się w teatrze. Cenę biletu niech wynagrodzi wyjątkowe miejsce i widoki. Nawet La Scala i Opera Wiedeńska przegrywają w przedbiegach. Z kolei koneserzy słońca znajdą w Taorminie przepiękne plaże, wśród których prym wiedzie zatoka niedaleko Isola Bella.
Maj 2013 r.