Takie określenie zastosował Wojciech Jagielski, pisząc o Tbilisi. Ceniony reporter nie kryje swojej sympatii do gruzińskiej stolicy, woląc ją od Baku i Erywania. Trzeba przyznać, że Tbilisi jest naprawdę przyjemnym miastem. Niby niewielkie, bez spektakularnych atrakcji, ale każdy odwiedzający czuje się w nim po prostu dobrze.