Dziś trudno w to uwierzyć, ale dawno temu Syrakuzy były najpotężniejszym ośrodkiem na starym kontynencie i jednocześnie największym skupiskiem ludzkim. Założone w 733 roku p.n.e. przez Greków, dość szybko uzyskało niezależność, stając się przy okazji przedmiotem zainteresowania Greków, Etrusków i Kartagińczyków, aż w końcu w III wieku p.n.e. uległo Rzymowi. Rządzili nim tyrani, na szczęście dość biegli w polityce, którzy przyciągnęli do miasta wielu wielkich myślicieli: Ajschylosa, Teokryta czy Platona.
Prawda, że to wszystko brzmi fascynująco i pobudza wyobraźnię? Dołóżmy do tego podboje arabskie, których efekty po dziś dzień można odnaleźć w sycylijskiej architekturze i kuchni, a wyjdzie nam prawdziwa podróżnicza bomba. Jadąc do Syrakuz, po cichu liczyłam, że to wielkie dziedzictwo historyczno-kulturowe w jakimś stopniu wciąż jest widoczne w różnych zakątkach miasta. Nie wspominając już o starożytnym klimacie. A jak wygląda rzeczywistość? Cóż, pierwsze wrażenia były bardzo rozczarowujące. Nowoczesna część Syrakuz, na którą trafiamy po wyjściu z pociągu lub autobusu, właściwie nie ma nic do zaoferowania oprócz roześmianych i pozytywnie nastawionych mieszkańców. Powstała na gruzach miasta zbombardowanego w czasie drugiej wojny światowej. A to nie była jedyna tragedia, jaka spotkała Syrakuzy, bo w przeszłości wielokrotnie były nękane, podobnie jak sąsiednia Katania, przez trzęsienia ziemi. Największe i najbardziej niszczycielskie miało miejsce w 1693 roku.
Wyspa Ortiga
Gdy podąża się w stronę zatoki, architektura zaczyna nosić znamiona dawnych czasów. Białe domy wzniesione z piaskowca, często w bardzo złym stanie, przywołują na myśl typowe starożytne dzielnice arabskie. Warto przyjrzeć się detalom tych budynków, bo na wielu z nich odnajdziemy ciekawe i unikalne zdobienia. Ale to wciąż za mało, aby poczuć klimat starożytnych Syrakuz. Znajdziemy go dopiero na wyspie Ortiga, która od 2700 lat stanowi serce starego miasta. To naturalna forteca, która w dawnych czasach dzielnie odpierała ataki wrogich wojsk, a bitwa stoczona tu w 413 roku p.n.e. z Atenami została nazwana przez Tukidydesa największą bitwą w dziejach Greków.
Niestety, wspomniane wielkie trzęsienie ziemi spowodowało, że i ta część Syrakuz legła w gruzach. Dlatego nie ma już niemal śladów po starożytnym dziedzictwie, a większość budynków jest wzniesiona w stylu barokowym i średniowiecznym. Znajdziemy tu, jak i w całych Syrakuzach, nawet wpływy weneckie. Jednak nie zmienia to faktu, że Ortiga to bardzo klimatyczne i spokojne miejsce, w którym można cofnąć się w czasie. Jej największym zabytkiem jest katedra oraz ruiny świątyni Apolla z VI wieku p.n.e., która jest najstarszą na Sycylii świątynią dorycką.
Syrakuzy – starożytne ślady
Skoro jesteśmy już przy pozostałościach starożytności w Syrakuzach, nie można nie wspomnieć o tutejszej strefie archeologicznej (Parco Archeologico). Znajdziemy tu kilka ciekawych obiektów, choć większość zachowała się w dość opłakanym stanie. Tak jest w przypadku resztek Ara di lerone II, czyli ołtarza ofiarnego Hieronima II, gdzie w ciągu jednego dnia zabijano nawet 450 byków. Więcej do oglądania jest w przypadku ruin wielkiego amfiteatru z V wieku p.n.e., który wykuto w skalistym wzgórzu i zaprojektowano na 15 tysięcy miejsc siedzących. W tamtym czasie ustępował tylko teatrowi w Milecie i Megalopolis.
Niedaleko mieszczą się dawne kamieniołomy (Latomia del Paradiso), w których podobno uwięziono wziętych do niewoli 7000 żołnierzy ateńskich i pozostawiono ich własnemu losowi. Kolejnym wartym uwagi miejscem jest grota nazwana przez Caravaggia „Uchem Dionizjusza”. Ochrzcił ją w ten sposób na cześć dawnego władcy Syrakuz, który miał podsłuchiwać rozmowy więźniów i spiskowców, wykorzystując doskonałe własności akustyczne teatru.
Wielcy mieszkańcy
Najsłynniejszym syrakuzaninem był Archimedes, którego imię nosi jeden z miejskich placów. Nawet osoby najbardziej nielubiące w szkole fizyki pamiętają go z powodu słynnego odkrycia w wannie, które pomogło mu sformułować prawo Archimedesa. Dla przypomnienia brzmi ono tak: każde ciało zanurzone w cieczy traci ze swej wagi tyle, ile waży ciecz wyparta przez to ciało. Był to nie tylko wielki naukowiec, ale też lokalny patriota, który wziął udział w obronie miasta obleganego przez Rzymian.
Archimedes usiłował podpalić okręty wroga za pomocą soczewek i luster, które odbijałyby promienie słoneczne. Był tak pochłonięty obliczeniami i odpowiednim ustawianiem przyrządów, że nie zauważył wrogów wdzierających się do miasta i w efekcie został zabity przez jednego z Rzymian. Warto również wspomnieć o Platonie, który próbował w Syrakuzach zorganizować idealne państwo według swojego pomysłu. Jednak został wygnany przez tyrana Dionizjusza, w wyniku czego dostał się w ręce piratów, a ci sprzedali go w niewolę.
1. Syrakuzy to dzisiaj przede wszystkim port
2. A skoro port, to możemy liczyć na świeże ryby.
3. Historyczna część miasta z wieloma fotogenicznymi zakątkami i detalami
4. Fontanna Diany na placu Archimedesa
5. Architektura wyspy Ortiga jest przede wszystkim barokowa i średniowieczna. Ale ta biel, szczególnie jaśniejąca w słońcu, przywodzi na myśl czasy starożytnej Grecji.
6. Widok na nową część Syrakuz będącą zbiorowiskiem blokowisk. W tle wyrasta bryła Sanktuarium Maryi od Łez (lub Płaczącej Maryi), które zostało wzniesione w 1968 roku. Jego charakterystycznym elementem jest kopuła przypominająca łzę Matki Boskiej, która zgodnie z przekazami miała leczyć nieuleczalnie chorych. Przed domem pary, która posiadała obraz z wizerunkiem Maryi, dochodziło do objawień, które Komisja kościelna i papież Pius XIII oficjalnie uznali, czego efektem było wystawienie sanktuarium.
Maj 2013 r.