Fanfary i confetti! Blog obchodzi dziś siódme urodziny. Przez ten czas opublikowałam 322 wpisy, co zajęło mi łącznie ponad 1700 godzin.
Co się zmieniło od zeszłorocznego jubileuszu? Niewiele – ale w tym przypadku ma to więcej dobrych stron. Mój entuzjazm do prowadzenia bloga nie zmalał i ani razu przez głowę nie przeszła mi myśl, by go zamknąć. A dlaczego miałabym go zamykać? To też się nie zmieniło – nie zarabiam na nim ani grosza, a raczej dokładam do biznesu (hosting, domena, nie licząc godzin spędzonych nad wpisami, które mogłabym spożytkować w inny sposób). Ale na to się nie skarżę, bo blog nigdy nie miał być komercyjny, wypełniony wpisami sponsorowanymi i wyskakującymi reklamami.
Zmieniły się zaledwie trzy rzeczy:
- Przekroczyłam setkę fanów na Facebooku (rok temu utyskiwałam, że nawet tego poziomu nie osiągnęłam). Dziś jest już 139 obserwujących i wcale nie czuję obciachu, że inni mają kilka lub kilkanaście tysięcy.
- Stworzyłam profil na Instagramie (writeandtravelblog) – na ani jednym zdjęciu mnie nie ma, jest za to mnóstwo widoków, cudów natury i kultury oraz zwierzątek :). W nowym medium kontynuuję strategię, że nie promuję siebie, tylko przybliżam Wam świat.
- Blog odwiedza coraz więcej użytkowników, a niektóre wpisy znajdują się w pierwszej szóstce wyników Google’a.
Dziękuję, że wciąż tu zaglądacie i obiecuję dostarczać Wam regularnie podróżniczych inspiracji oraz dzielić się informacjami o naszym pięknym, ale skomplikowanym świecie. Ślę urodzinowe pozdrowienia wszystkim stałym i sporadycznym Czytelniczkom i Czytelnikom!
Wszystkiego najlepszego!!! Świetny blog, mój ulubiony. Czytam od kilku lat i wciąż znajduję w nim inspiracje. Gratuluję pióra, pasji, wiedzy, odwagi i wytrwałości. Sto lat !!!!!!
Dziękuję Bobku! Bardzo mi miło, że tu zaglądasz i cieszę się, że znajdujesz na blogu kolejne inspiracje. Serdeczności!
Kolejnych, co najmniej, 7 lat. Gratuluję łatwego pióra i dobrego oka, piękne zdjęcia robisz. I życzę, aby Ci się jeszcze długo, długo chciało. Pozdrawiam.
Dziękuję pięknie, łezka się w oku kręci na te wszystkie miłe słowa!
Najserdeczniejsze życzenia Marta! Obyś nigdy nie straciła pasji i chęci do pisania! No i obyś się nigdy nie skomercjalizowała! Ostatnio byłem trochę offline w blogosferze, dlatego życzenia tak bardzo spóźnione – ale równie szczere.
100 lat!
Dziękuję Pawle! Dla Ciebie te same życzenia – dobra treść i tak znajdzie odbiorców.