Proszę o werble! Uroczyście oświadczam, że dzisiaj mija pięć lat od momentu pojawienia się pierwszej notki na blogu.
Jak stwierdziła niegdyś Oriana Fallaci, pisanie jest pracą ciężką i często bolesną. Ale daje satysfakcję jak żadna inna, bo słowa spisane w przeciwieństwie do tych wypowiedzianych nie ulatują, a stają się namacalne i zawsze można do nich wracać. Blog nie tylko jest miejscem, w którym szlifuję swój warsztat pisarski, ale nade wszystko zmienił się w składzik dla mojej pamięci i kufer na ulotne podróżnicze wrażenia.
Z założenia miało tu być więcej reportaży i przemyśleń aniżeli relacji spisywanych na gorąco i praktycznych informacji gdzie, jak i co robić w danym miejscu. Ale gdzieniegdzie przemycam takie wiadomości w myśl zasady, że najcenniejsza jest różnorodność.
Gdy postanowiłam zacząć pisać własny blog, nie wiedziałam, na jak długo starczy mi determinacji i pomysłów na nowe wpisy, a przede wszystkim funduszy na podróże ;). Ale wiedziałam jedno – nie chcę zasypywać go treścią miałką, powtarzalną lub taką, której sama nie chciałabym czytać. Szanuję Wasz czas, tak samo jak szanuję swój, dlatego staram się, aby notki były dopracowane i ciekawe. Mam nadzieję, że zaglądacie tu z przyjemnością i znajdujecie na blogu wiele cennych informacji oraz podróżniczych inspiracji.
Ślę urodzinowe pozdrowienia wszystkim stałym, sporadycznym i jednorazowym Czytelniczkom i Czytelnikom!
Wszystkiego najlepszego! 100 lat świetnych wpisów :)
Dziękuję Bobku! Na Ciebie zawsze mogę liczyć.