Neapol latem. Spacery po nadmorskiej promenadzie

Neapol latem. Spacery po nadmorskiej promenadzie

Nawiązując do niemal letniej pogody w Polsce, kilka słów o lecie w Neapolu. Tak jak neapolitańska zima nie przypomina tej polskiej, tak i tutejszy wakacyjny upał oraz sposoby radzenia sobie z nim nieco różnią się od polskiej specyfiki.

 

Lato w Neapolu jest gorące i słoneczne. Ale nie zawsze! Nierzadko przychodzą fronty, przynosząc zachmurzenie oraz opady deszczu i burze. Ale w końcu znajdujemy się nad samym morzem, gdzie pogoda jest kapryśna i zmienna. Prócz dobrze znanych z Polski silnych i niespodziewanych letnich ulew, w Neapolu możemy być skąpani przez krople przelotnej, drobnej i – jakby nie było – przyjemnej mżawki, która może pojawić się kilka razy dziennie. Nikt przed nią nie ucieka, bo taki chwilowy chłód bywa orzeźwiający i zbawienny. Warto podkreślić, że letni żar lejący się z nieba nie wiąże się z trudną do wytrzymania duchotą i strumieniami potu lejącymi się z człowieka. Jest po prostu gorąco, ale można to wytrzymać.

Letni upał w Neapolu nie jest więc tak uciążliwy dla mieszkańców, jak ma to miejsce w Polsce. Powody są trzy. Po pierwsze, wszyscy nauczyli się sobie z nim radzić – zamykają się w domach lub w innych budynkach, zasłaniają okna i ograniczają swoją aktywność do niezbędnego minimum aż nadejdzie późne popołudnie, kiedy można w końcu wyjść i coś zrobić. Osobom odwiedzającym kraje basenu Morza Śródziemnego znana jest siesta, czyli okres w ciągu dnia zazwyczaj między godziną 12 a 14 (ale może być i dłuższy – aż do 16), kiedy sklepy i biura są zamykane z powodu upałów, a pracownicy mogą udać się na obiad. Jest na tyle gorąco, że i tak nie da się pracować, a klienci z powodu upałów siedzą w domu. Choć turyści nierzadko narzekają na siestę, to takie rozwiązanie z chęcią zaadoptowałoby wielu Europejczyków z Północy, którzy muszą pracować bez wytchnienia nawet w upały.

 

Neapol latem – kąpiele morskie i słoneczne

Drugim sposobem na radzenie sobie z letnim skwarem jest lokalna architektura. Wysokie, ceglane kamienice położone blisko siebie, pomiędzy którymi wytyczone są wąskie uliczki, zapewniają wymarzony chłód. Więc nawet jeśli trzeba wyjść z domu wczesnym popołudniem, można przejść przez centrum Neapolu, niemal nie wychodząc z cienia. To nie Rzym, gdzie ogromne, otwarte przestrzenie nie zapewniają choćby odrobiny wytchnienia. Trzeci sposób na ochłodę znajdziemy nad morzem. Morska bryza rewelacyjnie ochładza, choć daje też zwodnicze uczucie niższej temperatury, więc kiedy zdecydujemy się na opalanie, ryzykujemy oparzenie słoneczne. Jeśli chłodny wiaterek komuś nie wystarcza, może wykąpać się w morzu.

Niestety w Neapolu nie ma ładnej, publicznej plaży poza jedną mikroplażą położoną przy rotonda Diaz na via Caracciolo – części nadmorskiej promenady. Większość neapolitańczyków rozkłada się na kamieniach przy brzegu, szukając w ten sposób odrobiny spokoju i intymności. Ci bardziej zdeterminowani do prawdziwego plażowania wybierają się na piaszczyste plaże w położonych kilkanaście kilometrów od Neapolu Pozzuoli, Bacoli i Monte di Procida, a co bardziej majętni – płyną statkiem na jedną z wysp Zatoki Neapolitańskiej – Procidę lub Ischię. Na słynnej Capri nie ma dużych, piaszczystych plaż i można leżeć co najwyżej nad hotelowym basenem lub na kamieniach.

O tym, że lato się na dobre zaczęło, świadczą łódki różnej maści oraz większe i mniejsze jachty kołyszące się na falach Zatoki Neapolitańskiej lub zacumowane przy przystani Margellina na końcu via Caracciolo. W okresie wiosenno-letnim, ale również zimą z uwagi na łagodny klimat, w Neapolu rozgrywa się wiele zawodów żeglarskich. Część łódek bywa chyba bez pytania wypożyczana przez lokalną młodzież, która opala się na nich lub chce zaimponować swoim koleżankom.

 

Najlepsze lodziarnie

Życie w czasie letnich upałów zaczyna się wieczorową porą. Choć temperatura w dalszym ciągu nie daje wytchnienia i oscyluje wokół 24 stopni. Wieczorami i w nocy mieszkańcy wychodzą na miasto, aby coś zjeść lub się zabawić, zaś nadmorska promenada jest wówczas najbardziej zatłoczona przez spacerowiczów. W ciągu dnia zamiast neapolitańskiej pizzy mieszkańcy zajadają się miejscowymi, ręcznie robionymi lodami. Nie pojmuję, dlaczego sztuczne lody z maszyny są w Polsce nazywane „włoskimi”. Te naturalne, przygotowywane na bazie mleka i jajek, są na tyle sycące, że potrafią zastąpić obiad. Poza tym porcje oferowane we włoskich lodziarniach zwanych gelatorie są naprawdę okazałe. Jedna gałka, która jest nakładana specjalną szpatułką, ma rozmiar dwóch polskich gałek. Dla samych włoskich lodów i pizzy warto przyjechać na Półwysep Apeniński. W Neapolu znajdziemy oba smakołyki w najlepszym wydaniu i w najlepszej cenie.

Ze swojej strony polecam dwie lodziarnie położone niedaleko siebie na głównym trakcie Neapolu, czyli via Toledo zwaną też via Roma. Pierwszą z nich jest Offficina gelati, a drugą słynna Casa Infante. Dwie gałki kosztują w nich 2,5-3 €. Może wydawać się, że to dużo, ale jak wspomniałam, to tak, jakbyśmy kupili cztery gałki. Do wybory są też różne rodzaje rożków, np. pokryte u góry czekoladą i orzechami. Casa Infante jest uznaną marką, która ma kilka filii w Neapolu i nigdy nie narzeka na brak klientów. Z kolei Offficina gelati – prywatnie moja ulubiona lodziarnia w Neapolu – pojawiła się na via Toledo dwa lata temu. W obu lodziarniach do wyboru jest kilkanaście smaków, z których większość to różne wariacje lodów czekoladowych i śmietankowych. Nie brakuje też smaków odnoszących się do słynnych włoskich słodyczy (tiramisù, cannolo, cassata siciliana, Pan di Stelle) oraz sorbetów owocowych.

W lodziarni warto spróbować też słynnego deseru lodowego tartufo. Jest on sprzedawany w sklepach (do kupienia także w Polsce), ale wersja sklepowa pozostawia dużo do życzenia. Tartufo, czyli trufla, to deser wymyślony w Kalabrii, który zawiera dwa smaki lodów pokryte czekoladową lub kakaową otoczką. W środku mogą znajdować się także mrożone owoce (truskawki, maliny, wiśnie) lub syrop stworzony na ich bazie.

 

1. Lato w wersji słonecznej i gorącej…

Neapol latem

 

2. … oraz szarej i pochmurnej

 

3. Neapolitańskie mikroplaże przy nadmorskiej promenadzie

Neapol plaża

 

4. Większość neapolitańczyków woli wygrzewać się na przybrzeżnych kamieniach.

 

 

5. Wysokie kamienice zapewniają cień w letnie upały.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.