Kwiatowa Ischia. Wyspa Zatoki Neapolitańskiej

Zbliża się majówka, słońca coraz więcej, a temperatury coraz wyższe, więc w ramach budowania urlopowego nastroju kilka kadrów z włoskiej wyspy Ischia. Tym samym kończę cykl dotyczący trzech wysp Zatoki Neapolitańskiej (poprzednio opisałam Procidę i Capri).

Ischia jest z nich największa i najmniej przypadła mi do gustu. Ale proszę absolutnie nie sugerować się moją opinią, bowiem zdaniem innych osób jest właśnie najciekawsza i najładniejsza. Dlatego odwiedziłam ją jako ostatnią, by – podobno – najlepsze zostawić sobie na koniec. I sromotnie się rozczarowałam, być może z powodu nazbyt wygórowanych oczekiwań, a może bardziej ze względu na fakt, że jest zwyczajna i raczej blado wypada na tle swoich dwóch konkurentek.

Płynąc z portu w Neapolu na Ischię, będziemy zawsze mieć przystanek na Procidzie, co wydłuża i tak długą przeprawę. Trwa ona ponad godzinę, a bilet kosztuje 17,60 €. Z reguły dobija się do Casamicciola, największego portu na wyspie. Za to główne i najbardziej turystyczne miasto to Ischia, które ma swój własny, mniejszy port, ale wybór destynacji jest stąd dość ograniczony (głównie Neapol i Procida). Odległość z Casamicciola do Ischii wynosi 5 km i można ją pokonać na pokładzie często kursującego busa lub na piechotę. Ta druga opcja jest nie tylko bardziej ekonomiczna i zdrowsza, ale też zapewnia wspaniałe widoki. Ponadto, droga jest bezpieczna, gdyż jest to szeroki chodnik ciągnący się zawijasami przez wyspę, gdzieniegdzie udekorowany kwietnymi drzewkami, a w innych miejscach umożliwiający podziwiane porośniętych zieloną roślinnością zboczy. Cały spacer trwa 45 min. i jest naprawdę wart zachodu.

Moim zdaniem Ischia jest złotym środkiem między lekką zaściankowością Procidy z jej niezbyt szeroką ofertą turystyczną a rozbuchaną cenowo i zatłoczoną Capri. W Ischii znajduje się wiele piaszczystych plaż i hoteli z rozsądnymi cenami. Poza tym jest bardzo duża, więc znajdują się tu nawet supermarkety ze standardowymi cenami, mimo że dostawa towarów na wyspę jest siłą rzeczy utrudniona. W ramach pozostałych atrakcji można wspiąć się na najwyższą górę – Epomeo, by popodziwiać widok rozpościerający się nie tylko na najbliższą okolicę, ale również na całą Zatokę Neapolitańską.

Oczywiście zachęcam do odwiedzenia wszystkich trzech wysp, ale jeśli ktoś ma czas tylko na jedną, niech za pomoc posłuży poniższe zestawienie: