Jerozolima stała się muzułmańska po tym, jak w 638 roku zwolennicy Mahometa, tuż po jego śmierci, ruszyli z Arabii w celu szerzenia nowej religii i odebrali miasto podupadającemu cesarstwu bizantyjskiemu. Właśnie z tego okresu pochodzą Kopuła na Skale i Meczet Al-Aksa – dwa najbardziej znane obiekty Jerozolimy muzułmańskiej położone na Wzgórzu Świątynnym.
Wraz z końcem XI wieku rozpoczęły się wyprawy krzyżowe, których celem było odbicie Ziemi Świętej z rąk Turków seldżuckich. Choć w czasie pierwszej krucjaty krzyżowcy zdobyli Jerozolimę, to po kilkudziesięciu latach, w 1187 roku ponownie trafiła ona w ręce innowierców. Saladyn rozkazał odbudować miasto, któremu kształt nadali mamelucy – dawni niewolnicy z Azji Mniejszej. Jako wytrawni architekci i rzemieślnicy wznieśli wspaniałe miasto, które w znacznej części zachowało się do dziś. Po najeździe Turków osmańskich w 1516 roku Jerozolima stała się oczkiem w głowie sułtana Sulejmana Wspaniałego. Rozkazał on wznieść mury obronne, Bramę Damasceńską prowadzącą do obecnej dzielnicy muzułmańskiej oraz zbudować sieć wodociągów. Jednak po jego śmierci miasto zupełnie podupadło i przestało się rozwijać aż do czasu zakończenia pierwszej wojny światowej.
Nocleg w arabskim hostelu
Jeśli chodzi o ceny noclegów w Jerozolimie, to są one wyższe niż w innych izraelskich miastach. Najlepsze oferty możemy spotkać w hostelach arabskich, choć ich standard bywa zazwyczaj dość niski. Jednak cieszą się dużą popularnością ze względu na dobrą lokalizację i serdeczność obsługi, która dla mnie jest serdecznością sztuczną i wymuszoną. Lokalizację mają pierwszorzędną – to się zgadza. Mój hostel mieścił się tuż obok Bazyliki Grobu Świętego i 10 minut od Wzgórza Świątynnego. Śniadania co prawda nie było w cenie, ale codziennie wieczorem o 18 serwowano darmową kolację, także w wersji wegetariańskiej.
Jednak hostel był dla mnie przybytkiem jak z koszmaru. Dlaczego? Brud, spartańskie warunki, brak pościeli, tylko nieprane koce do przykrycia się i zapuszczone pokoje z 14 łóżkami, w których panuje tłok. W hostelu mnóstwo Rosjan, którzy urządzają sobie pokojowe uczty, mimo że jest “kuchnia” i mimo upomnień obsługi, że w pokoju się nie je, bo będzie robactwo. Czarę goryczy przelał podstarzały i obleśny właściciel, muzułmanin rzecz jasna, który do sprzątania zatrudnia sobie młode dziewczyny. Są nie tylko jego pracownicami, ale też kochankami. I na oczach gości poklepuje je po tyłku i umawia się na schadzki. Jeśli chcecie znać moje zdanie, to arabskie hostele w Izraelu omijajcie szerokim łukiem. Pomimo atrakcyjnych cen.
Jerozolima muzułmańska – najważniejsze miejsca
Wzgórze Świątynne
Wzgórze Świątynne, czyli Haram esz-Szarif, jest miejscem świętym zarówno dla muzułmanów, jak i Żydów. Ale to też najbardziej zapalny punkt w całej Jerozolimie. Kontrolę sprawują nad nim muzułmanie, a właściwie Jordania, której częścią było niegdyś miasto. Na Wzgórzu Świątynnym mieściła się kiedyś świątynia żydowska, którą zburzyli Rzymianie. Było to miejsce przenajświętsze, przepełnione obecnością Jahwe, do którego wstęp tylko jeden dzień w roku miał arcykapłan. Dziś wejście na Wzgórze Świątynne jest dla Żydów zabronione przez Naczelny Rabinat Izraela, jednak nie ze względów bezpieczeństwa, ale ze względu na jego świętą aurę. Mimo to wielu z nich ignoruje zakaz i odwiedza Wzgórze, udając turystów.
Wstęp na Haram esz-Szarif dla niewiernych jest bezpłatny i możliwy od godziny 7.30 do 10.30, mimo że w przewodnikach znajdziemy godzinę 11.30. Nawet sami strażnicy udzielają informacji, że zwiedzać można do 11.20. Mam wrażenie, że wiele zależy od humoru zarządzających. Wejście dla turystów jest od strony Ściany Płaczu, tuż przy Bramie Gnojnej. Przygotujcie się na długą kolejkę, choć podobno bywają one zaskakująco krótkie. Ja na miejscu stawiłam się przed godziną 8, a kolejka sięgała już poza mur Starej Jerozolimy. Na wstęp czekałam ponad dwie godziny i do końca nie byłam pewna, czy nie zamkną mi bramy przed nosem.
Kontrola bezpieczeństwa była bardzo drobiazgowa, padały też pytania o wyznanie. Mi strażnicy dokładnie przeszukali torbę i wyrzucili gałązkę oliwną jako zakazany przedmiot. Na teren Wzgórza nie można wchodzić z dużymi aparatami fotograficznymi ze specjalistycznymi obiektywami i trzeba je zostawić w depozycie. O 10.15 w końcu zostałam wpuszczona do środka, mając tylko 15 minut na zwiedzanie i robienie zdjęć. Oczywiście do meczetów niewierni nie mają wstępu, jedynie dozwolone jest poruszanie się po dość sporym obszarze. Równo o 10.30 strażnicy zaczęli wszystkich wyganiać. Można oczywiście pobawić się z nimi w kotka i myszkę i gdzieś ukryć, ale nie gwarantuję, że docenią Waszą fantazję i poczucie humoru.
Mimo że Naczelny Rabinat Izraela zakazuje Żydom wstępu na Wzgórze Świątynne, wielu z nich chce choć przez chwilę znaleźć się w miejscu, na którym stała w przeszłości żydowska świątynia. Na zdjęciu jeden z niepokornych Izraelczyków w otoczeniu żołnierzy.
Kopuła na Skale
Ta złota czapa jest najbardziej charakterystycznym elementem Starego Miasta. Widać ją z dachów Jerozolimy, z najlepszego punktu widokowego na Górze Oliwnej, na większości pocztówek i na każdym zdjęciu. Moim celem było stanąć u jej stóp i przyjrzeć się z bliska żółto-błękitnym mozaikom i witrażom. Ośmioboczny meczet-sanktuarium okalają zabytkowe arkady. Wedle tradycji w Dniu Sądu Ostatecznego zawisną na nich szale, na których będą ważone ludzkie dusze. Wewnątrz Kopuły znajduje się głaz zwany Kubbet es-Sachra, który ma być tym, na którym Abraham złożył w ofierze Izaaka. Z tego samego miejsca według wierzeń muzułmanów Mahomet w czasie swojej mistycznej podróży do Jerozolimy wzbił się na wierzchowcu do nieba.
Arkady, na których w Dniu Sądu Ostatecznego zawisną szale, by ważyć ludzkie dusze.
Meczet Al-Aksa
To ten meczet dał nazwę drugiej intifadzie, która wybuchła w 2000 roku. Przyczyną było pojawienie się na Wzgórzu Świątynnym Ariela Szarona, ówczesnego ministra turystyki, a późniejszego premiera Izraela. Jak opiszę w jednym z kolejnych wpisów, Palestyńczycy potrzebowali jedynie iskry zapalnej, by wzniecić od dawna przygotowywane powstanie. Ale to nie jedyne smutne wydarzenie związane z tą budowlą. W 1951 roku muzułmański fanatyk zamordował w niej króla Jordanii Abdullaha na oczach jego wnuka. Natomiast w 1969 roku kolejny wariat, tym razem Australijczyk, podpalił meczet, co spowodowało ogromne zniszczenia. Od tamtego momentu wejście na Wzgórze Świątynne było początkowo w ogóle zakazane dla niewiernych, a następnie zostało znacznie ograniczone.
Meczet Al-Aksa nie jest aż tak spektakularny jak Kopuła na Skale, aczkolwiek to on stanowi główne miejsce modłów dla muzułmanów. Można mu się dobrze przyjrzeć w czasie spaceru wokół murów obronnych.
Jerozolimę chrześcijańską opisałam tu.
Listopad 2017 r.