Dla naszej części świata druga wojna światowa zakończyła się w maju 1945 roku. Ale tak naprawdę trwała jeszcze do 2 września. Dopiero wtedy Japończycy podpisali akt kapitulacji, choć wojskowo rozbici byli już latem 1945 roku. W tym czasie otrzymali trzy ciosy – 6 i 9 sierpnia Amerykanie zrzucili bomby atomowe na Hiroszimę i Nagasaki, a 8 sierpnia ZSRR wypowiedziało Japonii wojnę i rozpoczęło ofensywę w Mandżukuo.
Po tych druzgocących wydarzeniach japoński cesarz poprosił o przygotowanie aktu kapitulacji. Gdyby do tego nie doszło, Japonia walczyłaby do ostatniego żołnierza. Skąd ta nagła decyzja cesarza, która natychmiast przekonała do złożenia broni resztę Japończyków? Na to pytanie odpowie nam tak niewojskowa nauka, jak antropologia.
Chryzantema i miecz
Antropolog Ruth Benedict w książce Chryzantema i miecz. Wzory kultury japońskiej postawiła tezę, że dopracowana taktyka i doskonale wyszkoleni żołnierze posługujący się najnowszymi technologiami nie pomogą w obliczu zupełnie odmiennej i nieznanej kultury militarnej przeciwnika. Badaczka opracowała swoje studium nie tylko na gruncie naukowym, ale przede wszystkim dzięki jawnej współpracy z agencją rządową. Zresztą nie była pierwszym naukowcem zaangażowanym w pomoc armii USA.
Przyczyną takich kooperacji była chęć przewidzenia przez amerykańskie władze reakcji mieszkańców z krajów pokonanych na obecność w nich żołnierzy obcych wojsk. W tym celu najznamienitsi profesorowie i specjaliści zostali zatrudnieni do sporządzenia charakterystyk poszczególnych nacji. Z ich pomocą politycy i wojskowi zdołaliby opracować najbardziej skuteczną strategię działania i ułatwić żołnierzom kontakt z miejscową ludnością.
Najbardziej obcy wróg
Ruth Benedict tak pisała o swoim zadaniu:
„W czerwcu 1944 r. zostałam wyznaczona do prowadzenia badań nad Japonią. Poproszono mnie, bym jako antropolog kulturowy wykorzystała wszystkie możliwe metody i ustaliła, jacy są Japończycy” (Benedict 1999: 15).
W innym miejscu dodaje:
„Ze wszystkich wrogów, z którymi Stany Zjednoczone kiedykolwiek toczyły wojnę totalną, Japończycy byli Amerykanom najbardziej obcy. Żaden poważny konflikt nie wymagał brania pod uwagę tak odmiennych sposobów działania i myślenia przeciwnika. (…) Największym problemem stała się natura wroga, którego zachowanie musieliśmy zrozumieć, żeby z nim walczyć” (Benedict 1999: 13).
Wyznaczona misja była wyjątkowo trudna i niewdzięczna nie tylko z powodu nieznajomości kultury Japończyków, ale również ze względu na fakt, że antropolożka nie mogła prowadzić badań terenowych za granicą z uwagi na trwające działania wojenne. A jest to jeden z głównych metodologicznych postulatów w badaniach antropologicznych. W konsekwencji Benedict była zmuszona pracować na miejscu, w Stanach Zjednoczonych. Jej rozmówcami byli jeńcy wojenni i japońscy imigranci, których na mocy dekretu prezydenta Roosevelta umieszczono w obozach internowania. Prócz tego analizowała kroniki filmowe, teksty pisane (książki, pamiętniki, gazety) oraz prace innych badaczy.
Wierność cesarzowi
Choć Chryzantema i miecz powstała na zamówienie i była pisana w konkretnych okolicznościach historycznych, nie znajdziemy w niej propagandy politycznej. To rzetelne, drobiazgowe i miejscami naprawdę fascynujące studium o odmiennej kulturze. Rola Benedict okazała się nie do przecenienia w zrozumieniu motywów postępowania Japończyków. Jej kluczowym odkryciem było podkreślenie roli cesarza, który dotychczas był pomijany przez innych badaczy. Uważali go za postać oderwaną od życia zwykłych mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni.
Tymczasem wierność cesarzowi (jap. chu) była główną siłą napędową japońskich żołnierzy, którzy widzieli w nim swojego głównego przywódcę i ojca narodu. To jego wolę wykonywali, na jego rozkaz umierali i to on prowadził wszystkich na wojnę. Ponieważ „cesarz był wszystkim dla wszystkich”, to od niego należało rozpocząć rozmowy pokojowe. I tylko on mógł wezwać swoich poddanych do przerwania działań wojennych.
Autorka Chryzantemy i miecza podkreślała, że nienawiść lub strach przed obcymi bierze się z braku zrozumienia. W swojej pracy nie podawała gotowych metod postępowania z Japończykami, lecz starała się przybliżyć ich wartości i mentalność. Tylko tyle i aż tyle. W czasie wojny ta wiedza została wykorzystana przeciwko Japończykom.
Polecana książka
Ruth Benedict, Chryzantema i miecz. Wzory kultury japońskiej, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1999.