Jeśli lubicie wycieczki, to Atakama ma Wam do zaoferowania mnóstwo ciekawych miejsc do zobaczenia. To nie jest pustynia wyłącznie spod znaku wydm i piasku. Tu turyści chodzą permanentnie niewyspani i zmęczeni. Dlaczego? Większość zorganizowanych wycieczek rozpoczyna się bardzo wcześnie (np. o 6.30). Gejzery El Tatio w sezonie letnim wymagają pobudki aż o 3 rano, aby być na miejscu na wschód słońca. Dziś zabieram Was do miejsc, których byście się nie spodziewali ujrzeć na pustyni.
El Tatio – najwyżej położone gejzery
Na wysokości 4320 m czekają Was widoki jak u bram piekieł. Panorama wokół też robi wrażenie. Macie przed oczami stratowulkany należące do Centralnej Strefy Wulkanicznej, która rozciąga się wzdłuż granicy chilijsko-boliwijskiej. Ale większość osób patrzy tylko na nie – gejzery. El Tatio wraz z gejzerami błotnymi Sol de Mañana w Boliwii (zdjęcia tu) są najwyżej położonym obszarem gejzerowym na świecie. Znajduje się tu 67 gejzerów i ponad 300 gorących źródeł.
Miejsce to miało stać się producentem energii geotermalnej dla Chile, ale prace zostały przerwane po poważnym incydencie w 2009 roku, kiedy to wybuchła studnia wiertnicza, tworząc ogromną kolumnę parową. Warto też pamiętać, że część minerałów znajdujących się na tym obszarze jest toksyczna, np. arszenik, który zatruwa wiele lokalnych ujęć wody.
Skąd na Atakamie wzięły się gejzery? Region jest bardzo aktywny sejsmicznie. Górują nad nim liczne wulkany, w części aktywne. Trzęsienia ziemi są tu codziennością. W okolicach El Tatio gorąca magma znajduje się tuż pod powierzchnią. Woda z topniejących latem lodowców wnika w głąb szczelinami i jest podgrzewana do bardzo wysokiej temperatury. Następnie wędruje ku powierzchni i uwalnia się w postaci gęstych kłębów białej pary i bulgoczących, wrzących jeziorek.
Zwiedzanie
- wstęp do gejzerów był niegdyś darmowy, ale z czasem zostały one jedną z największych atrakcji Atakamy. Dziś turyści muszą zapłacić 10.000 CLP. To bardzo dużo. Dla porównania – wstęp do Doliny Księżycowej wynosi 3.000 CLP.
- zorganizowana wycieczka z biurem kosztuje 25.000 CLP. Wyjazd o 4.30, a powrót około południa.
- najlepszym momentem na odwiedziny jest wschód słońca. Wówczas w ciągu kilkudziesięciu minut temperatura powietrza znacznie wzrasta i ta gwałtowna zmiana powoduje wydobywanie się z wnętrza ziemi olbrzymich ilości pary.
- na wycieczkę trzeba się ubrać naprawdę ciepło, ale chętni mogą też zabrać stroje kąpielowe, aby wykąpać się w gorących źródłach
Salar de Talar
„Salar” to po prostu solnisko złożone z osadów solnych, z których słynie cały obszar Atakamy. Skąd sól na pustyni? Miliony lat temu było w tym miejscu jezioro. Widoki są niesamowite, bo gdzie nie spojrzymy, otacza nas łańcuch wulkanów.
Laguny Miscanti i Miñiques
Laguny są po prostu piękne pięknością czystej, nieskalanej cywilizacją przyrody. Tworzą klimat błogości, harmonii i spokoju. W takim miejscu prozac nie jest potrzebny. Ich nazwa pochodzi od wzgórza Miscanti i wulkanu Miñiques. Obie mają ciemnoniebieski kolor wody i są oddzielone od siebie strumieniem lawy z erupcji wulkanu Miñiques. Według hipotez obie laguny powstały właśnie w wyniku erupcji wulkanu.
To tu po raz pierwszy w życiu mogłam zobaczyć zjawisko optyczne, jakim jest halo. Co ciekawe, ostatnio zauważyłam je także nad moim domem – niesamowite! Halo można zaobserwować wokół tarczy słonecznej. Ma postać świetlistego, białego pierścienia, który powstaje na skutek załamania na kryształkach lodu znajdujących się w chmurach pierzasto-warstwowych.
Laguna Chaxa (rezerwat flamingów)
Peru, Chile, Boliwia i Argentyna to miejsce osiedlania się flamingów andyjskich. To piękne i bardzo dystyngowane ptaki ze względu na swój sposób poruszania się. Na wolności dożywają wieku Chrystusowego – 33 lat. Są jednym z najbardziej społecznych gatunków, gniazdując w koloniach złożonych nawet z 200 000 osobników. W ciągu roku składają tylko jedno jajo, które wysiaduje oboje rodziców.
Jeśli uwielbiacie ptaki, to szykujcie się na ornitologiczne łowy i piękne zdjęcia na Lagunie Chaxa. To najlepsze miejsce do zobaczenia flamingów w całym Chile.
Zwrotnik Koziorożca
Dla mnie to była wielka atrakcja, bo do tej pory Zwrotnik Koziorożca mogłam co najwyżej oglądać na globusie. Zawsze jest on zaznaczany przerywaną linią i popularnym żartem osób stojących na zwrotniku jest okazanie rozczarowania, że nigdzie owych kresek nie widać.
Powtórka z geografii, czym jest ten równoleżnik i dlaczego zasłużył sobie na oddzielną nazwę. Wyznacza on najdalej na południe wysunięte miejsce, nad którym Słońce może znajdować się w zenicie. W momencie przesilenia zimowego Słońce dochodzi do zwrotnika Koziorożca, rozpoczynając astronomiczną zimę na półkuli północnej (czyli u nas). Nazwa pochodzi od gwiazdozbioru Koziorożca, w którym znajdowało się Słońce w momencie przesilenia zimowego 2000 lat temu, gdy ją nadawano. Obecnie, na skutek precesji, w momencie przesilenia Słońce znajduje się w gwiazdozbiorze Strzelca.
Na zwrotniku Koziorożca można znaleźć się także w 9 innych krajach: w Brazylii, Argentynie, Paragwaju, Mozambiku, Madagaskarze, RPA, Botswanie i Namibii.
Taconao i Machuca
W drodze powrotnej z gejzerów El Tatio wycieczki zorganizowane zatrzymują się w indiańskiej wiosce Machuca. Jej największą atrakcją jest możliwość zjedzenia tu… szaszłyków z mięsa lamy. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy chcą jeść te piękne zwierzęta, ale dla wielu jest to atrakcja na równi ze zjedzeniem w Argentynie lokalnego steka. Sama wioska jest raczej stylizowana na starą, co było widać na przykładzie jednej z chat, od której odchodziły grube warstwy okleiny imitujące kamienie.
Z kolei w miasteczku Taconao turyści zatrzymują po obejrzeniu Salar de Talar. Jest zbudowane w całości z kamienia liparytowego, czyli kwaśnej skały wulkanicznej. Dzięki temu budynki utrzymują ciepło niezależnie od pory roku. Największym zabytkiem jest tu kościół i dzwonnica San Lucas, które pierwotnie pochodzą z XVIII wieku, ale zostały zniszczone przez trzęsienie ziemi i pożary. Częściowo odbudowane, są uznane za zabytki narodowe. Mieszkańcy żyją z rękodzieła wykonywanego z kamienia wulkanicznego. Taconao zapisało się w moim serduszku jako miejsce, w którym po raz pierwszy widziałam z bliska lamę, a nawet ją karmiłam i głaskałam!
Listopad 2019 r.