Podsumowanie 2017 roku i plany na 2018

Podsumowanie 2017 roku i plany na 2018

Rok 2017 był dla mnie przełomowy pod wieloma względami. I chyba najlepszy w życiu. A dla bloga WriteAndTravel oznaczał nowe otwarcie. Po ponad czterech latach postanowiłam przenieść go na własną domenę. Wiązało się to z przerzuceniem 203 wpisów na nową stronę oraz stworzeniem od podstaw jej wyglądu. Ile czasu, trudu i łez mnie to kosztowało, wiedzą tylko Ci, którzy kiedyś musieli zmagać się z tym samym.

 

Czy było to opłacalne? Jak najbardziej! Blog w końcu wygląda tak, jak zawsze chciałam. Choć na przykład mojej siostrze bardziej podobała się poprzednia wersja, a mój przyjaciel stwierdził, że blog jest brzydki. No nie dogodzisz każdemu ;). Zdaję sobie sprawę, że znajdzie się dużo więcej piękniejszych i bardziej interaktywnych blogów. Tego już nie przeskoczę. Ale też dobrze wiem, jak te pięknisie blado wypadają na moim tle pod względem jakości tekstów.

Dlatego na 2018 rok planuję wielką krucjatę pod hasłem „Najlepiej napisany blog podróżniczy w Polsce”. Mało to skromne, ale wiara w siebie i w swoje możliwości to podstawa. Moim orężem nie jest Instagram, a słowa. Chcę dalej zabierać Was w miejsca bliższe i dalsze, pokazywać piękno krajów, które odwiedzam i przedstawiać ich kontekst społeczny. Jako socjologa z wykształcenia interesują mnie przede wszystkim ludzie i zjawiska społeczne, a nie robienie sobie ładnych fotek na tle jeszcze ładniejszych krajobrazów.

Zgodnie ze sloganem „The sky is the limit” postanowiłam mierzyć jak najwyżej się da. Cele na ten rok są ambitne:

  • Rozwój fanpage’a na Facebooku i zdobycie 1000 fanów [obecnie jest 62 :D]
  • Znaczne poprawienie statystyk bloga [jak na razie z miesiąca na miesiąc czyta mnie coraz więcej osób]
  • Znalezienie się na liście najlepszych i najchętniej czytanych blogów podróżniczych w Polsce [konkurencja jest ogromna]

Tyle na temat moich planów, a teraz przejdźmy do podsumowania 2017 roku.

 

Najchętniej czytane wpisy

Zupełnie niespodziewanie wśród najczęściej czytanych wpisów znalazły się te z cyklu filmowego. Nie ma dnia, aby ktoś nie wchodził na „Filmowe Maroko”. Do niedawna był to niekwestionowany lider, ale w ostatnim czasie został zdetronizowany przez jeden z moich najlepszych i najbardziej ulubionych wpisów – „Mafia, bieda i narkotyki. Demony Neapolu”.

Oto 5 najchętniej czytanych wpisów:

  1. Mafia, bieda i narkotyki. Demony Neapolu
  2. Neapol zimą – słońce i brak śniegu
  3. Filmowe Maroko – filmy kręcone w Maroku
  4. Filmowa Wenecja – filmy kręcone w Wenecji
  5. Wybrzeże Amalfi piechotą – poznaj perłę Campanii

 

Najrzadziej czytane wpisy

Ta lista bardzo mnie trapi, bo są to artykuły bardzo dobre i bardzo ciekawe, które mimo to znajdują się w odmętach wyszukiwarki Google’a. A i czytelnicy nie buszują po blogu w ich poszukiwaniu. Najwięcej z nich dotyczy Turcji – kraju przecież popularnego, ale Polacy jeżdżą raczej na Riwiery aniżeli do tureckiego Kurdystanu lub interioru, które opisuję. Może po tym wpisie to się zmieni i poniższe artykuły odbiją się od dna.

Oto 10 najrzadziej czytanych wpisów:

 

Kim jesteście?

Nie śledzę zawzięcie statystyk i nie tworzę comiesięcznych action planów, by zdobywać coraz więcej czytelników. Ale nie da się ukryć, że blog ma jakichś fanów, niektórych nawet bardzo dzielnych, którzy zostawiają na nim komentarze :). Bardzo mnie to cieszy i dziękuję za Wasze zaangażowanie. Mimo że blog ma w podtytule „Kobieta w podróży” i od początku jego misją było promowanie samotnych kobiecych podróży, kobiety wcale nie są jego głównymi odbiorczyniami. Przeważają panowie i to dość wyraźnie! Mam nadzieję, że jak najdłużej będą na nim znajdować zajmujące treści.

Większość odwiedzających to moi rówieśnicy, czyli osoby w wieku 25-34. Ale mnie najbardziej cieszy, że również osoby powyżej 55. roku życia na niego trafiają.

 

Moim małym sukcesem jest to, że blog czyta niemal cała Europa :). Najwięcej wejść jest oczywiście z Polski, a następnie z Włoch, Wielkiej Brytanii, Niemiec i USA.

 

 

A na czym czytacie bloga? Wciąż przeważa komputer i laptop, ale komórka depcze im po piętach.

Jeśli i Wy macie jakieś plany na 2018 rok, życzę Wam, abyście je zrealizowali. Pamiętajcie, że marzenia same się nie spełniają. To Wy jesteście ich kreatorami i wykonawcami.

 

4 thoughts on “Podsumowanie 2017 roku i plany na 2018

  • 02/01/2018 at 23:09
    Permalink

    Ojj, ja to się naczytałam wpisów o Neapolu :) jestem w tym mieście zakochana jak Ty i w marcu lecę tam po raz drugi :) Nie wiem czy słyszałaś- jest także włoski serial “Gomorra”, który ma do tej pory 3 sezony (to odnośnie najczęściej czytanego wpisu na blogu ;)).
    Bardzo się cieszę na pomysł z kanałem na YouTube! I życzę powodzenia w dalszym pisaniu, nagrywaniu oraz coraz większej ilości osób odwiedzających bloga, bo jest naprawdę super 👌! :)

    Reply
    • 02/01/2018 at 23:24
      Permalink

      Ciao imienniczko! Wpisów o Neapolu naprodukowałam całkiem sporo i cieszę się, że zainteresowani na nie trafiają. A serial „Gomorra” zaczęłam oglądać w święta i planuję wpis na jego temat. Ale na razie obejrzałam tylko 4 odcinki. Dobrze, że są krótkie, to szybko nadrobię ;). Jak na razie jestem pod wrażeniem realizacji. Neapol jak żywy. Te same budynki, ulice, dialekt i oczywiście Wezuwiusz gdzieś w tle. Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze w 2018 roku! Buon Anno!

      Reply
  • 03/01/2018 at 14:43
    Permalink

    Za rok napiszesz: “Nawet nie sądziłam, że 2018 uda mi się tak znakomicie, zrealizowałam wszystko co chciałam, a nawet więcej”. Trzymam za to kciuki. Najlepsze zyczenia noworoczne od stałego czytelnika! Bobson.

    Reply
    • 03/01/2018 at 14:50
      Permalink

      Bobsonku, bardzo Ci dziękuję i mam nadzieję, że i w 2018 roku zostaniesz najbardziej aktywnym czytelnikiem :)

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.